Tak jak w nagłówku, bo to nadal dla wielu klientów najważniejsze, czyli ŻEBY BYŁO NAJTANIEJ!
Przypominam, że składka to nienajlepsze kryterium wyboru ubezpieczenia. Wyjazd w narty z polisą w której koszty leczenia i akcji ratowniczej są refundowane do 15 tysięcy zł to dość mało. A taką polisę oferuje jeden z organizatorów wyjazdów zimowych. Warto się doubezpieczyć.
Koszty leczenia i assistance
Ubezpieczenie turystyczne przydaje się w razie wyjazdów turystycznych na narty – bo urazy na stoku, w ciepłe kraje – bo nagły atak anginy wywołany przez klimatyzację, w czasie wyjazdów służbowych – bo zawał serca, gdy klient podpisał kontakt życia.
OC w życiu prywatnym
Polisa podróżna obejmuje też wiele innych ryzyk, np. OC w życiu prywatnym, które zadziała w kraju docelowym – pamiętajmy, że niektóre polisy mieszkaniowe mają OC w życiu prywatnym np. tylko na Polskę czy Europę, zatem za stłuczoną wazę w muzeum w Tajlandii w takiej sytuacji zapłacimy z własnej kieszeni.
Ubezpieczenie bagażu, sprzętu sportowego i NNW
Można też zadbać o to by ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie za zniszczony lub skradziony bagaż, podobnie ze sprzętem sportowym. No i NNW – przyzwoite pieniądze za cierpienie i uszczerbek na zdrowiu pozostały np. po zerwanych wiązadłach w kolanie w czasie szusowania na snowboardzie.
Podsumowując…
Dla przypomnienia, krótkie zestawienie na temat, dlaczego ubezpieczenie zdrowotne jakim jesteśmy objęci w Polsce, nie załatwi wszystkich tematów w czasie wyjazdu zagranicznego. Infografika przygotowana przez Polską Izbę Ubezpieczeń.
A dla tych co chcieliby jeszcze więcej poczytać to zapraszam tutaj: http://aleksandra-krajnik.pl/kiedy-wystarcza-ekuz-a-kiedy-myslec-o-ubezpieczeniu-turystycznym/
Zapraszam do kontaktu i zakupu ubezpieczenia turystycznego z uwzględnieniem nart, nurkowania, a także dla tych co wyjeżdżają zagranicę w celach zarobkowych, mój telefon 533 383 505.